Pozytywizm (w Europie nazywany realizmem czy naturalizmem)
jest epoką zamykającą etap narodowych zrywów niepodległościowych, starając się
pracą u podstaw i pracą organiczną pomóc ciemiężonym przez zaborców Polakom. Dysonans
między twórczością „romantyczną” a realistyczną jest tak duży, że epoka
przypadająca w Polsce na II połowę XIX-wieku, a w Europie na lata 1850-1880,
jest często nazywana całkowitym zaprzeczeniem swej poprzedniczki. Pozytywizm to
epoka propagująca filozofię wiedzy, doświadczenia, badań naukowych, kultywująca
ideał pracy, miłości do ziemi, wiek dominacji prozy czy poezji „czasów
niepoetyckich”. Dla jednych pozytywizm jest kierunkiem myśli w filozofii i
literaturze zainicjowanym przez Augusta Comte'a w połowie XIX wieku (Kurs
filozofii pozytywnej), dla innych – terminem kojarzącym się z takimi hasłami,
jak scjentyzm i utylitaryzm. Niechętni kierunkowi zarzucają mu tendencyjność,
brak kwiecistości stylu, obecnego w poprzednich epokach, podczas gdy
wielbiciele Flauberta, Zoli czy Prusa zachwycają się plastycznością opisów
przyrody, pogłębioną analizą psychologiczną postaci czy prawdopodobieństwem
przyczynowo-skutkowym fabuły. Choć niejednych odstraszają grube tomy Nad
Niemnem czy Wojny i pokoju, to jednak powieści pozytywistyczne mają wielu
miłośników. Takie samo spostrzeżenie dotyczy innych dziedzin twórczej
aktywności mieszkańców XIX-wiecznego Poznania, Berlina czy Paryża. Dzieła
Gustave Courbet’a czy Camille’a Saint-Saensa mają dziś tylu samo zwolenników,
co wrogów. Pierwszemu zarzuca się odebranie sztuce swoistej świętości, przez co
rozumie się wprowadzenie do malarstwa „plebejskich” tematów i motywów, podczas
gdy francuskiego kompozytora posądza się o tworzenie zbyt „ładnej” muzyki
salonowej.
Śladami Pozytywizmu
poniedziałek, 9 marca 2015
Jerzy Pilch "Dziennik"
Pilch w swoim dzienniku pisze o kobietach, alkoholu,
tolerancji, literaturze, refleksji o czasie. Autor porusza tematy prostych,
zwykłych ludzi oraz problemy codziennego
życia, które się nie zmieniają. Pisze o rzeczach ważnych dla ludzi: bólu,
śmierci. Autor ,,Dziennika" pisze o sprawach dotyczących ludzi, o ludzkich
problemach. Odwołuje się do sytuacji dyktowanych niekiedy bieżącymi
zdarzeniami, które pod jego piórem stają się jednak jedynie pretekstem do
przemyśleń ogólniejszej natury. Zapiski pisarza zebrane w "Dzienniku"
stają się przez to czymś więcej niż doraźnym tekstem interwencyjnym lub
aktualnym felietonem. Podobnymi problemami do Pilcha zajmowały się: Eliza
Orzeszkowa i Maria Konopnicka.
Opinie o epoce
Józef Bocheński, "Sto zabobonów. Krótki filozoficzny słownik zabobonów"
POZYTYWIZM.
Zabobonna filozofia wynaleziona w czasach nowożytnych przez filozofa
francuskiego A. Comte’a . Według niej tylko nauki „pozytywne” , tj.
przyrodnicze , mogą nam dać odpowiedź na wszystkie pytania , jakie można sobie
rozsądnie stawiać. Wszystko inne jest
zabobonem . [...] Jak słusznie zauważył N. Hartmann , filozofię tę należałoby nazwać nie „pozytywizmem”, ale „negatywizmem” , jako
że jej istotą jest negacja wszelkiego innego poznania ludzkiego.
Że pozytywizm jest zabobonem wynika z prostego faktu , iż
metoda nauk przyrodniczych nie nadaje się w ogóle do rozwiązywania wielu
zagadnień. Takimi są np. zagadnienia moralne , jako że nauki mogą mówić tylko o
tym , co jest , a nie o tym co ma być. Podobnie nie są dostępne metodzie nauk
przyrodniczych zagadnienia ściśle filozoficzne. Na przykład
psycholog-przyrodnik może wprawdzie odpowiedzieć na pytanie , jaki jest
przebieg i wzajemna zależność zjawisk psychicznych u człowieka , ale nie na
pytanie , czym jest dusza , czy jest , czy nie jest rzeczą itp.
Jerzy W. Borejsza
Dzięki wysiłkom tych pokoleń pozytywistów i organiczników ,
w znacznej części wychowanków Szkoły Głównej , kultura i nauka polska w zaborze
rosyjskim , kultura duchowa mimo ogromu nacisków rusyfikacyjnych nie tylko się
ostały , ale podczas najcięższej nocy postyczniowej można było mówić o ich
rozkwicie. [...] Burzliwemu rozwojowi gospodarczemu Królestwa , które zdobywało
rynki rosyjskie , nie towarzyszyły żadne wolności i nadzieje polityczne z
Petersburga. Do świtu było daleko . Pierwsze wielkie nadzieje rozbudziła
dopiero w czterdzieści lat po 1863 roku epoka wojny rosyjsko-japońskiej i
rewolucji 1905 roku. Pokazała ona , iż po najdłuższej nawet nocy przychodzi
świt. Ale jeśli dziś głosimy chwałę dokonań i legendy o 1863 roku , nie
zapominajmy o owych tysiącach Polaków , którzy przez pół wieku aż po rok 1918
zapewniali przetrwanie substancji , jestestwa narodowego , o tych , którzy
potrafili wskazać , iż powstania nie są jedyną drogą ku rozwojowi i zachowaniu
narodu , że czasem , aby je skutecznie przygotować i aby natrafić na
odpowiednią sytuację międzynarodową , potrzeba wielu dziesięcioleci.
Współczesny pozytywizm
Światopogląd pozytywistyczny , uwarunkowany ówczesnym etapem
rozwoju cywilizacyjnego i społecznego , również współcześnie inspiruje i
zdobywa zwolenników. W naszych czasach powszechne są postawa scjentystyczna
oraz przekonanie o fundamentalnej roli nauki i postępu technicznego ,
przyczyniające się do poprawy jakości i długości życia ludzi , a także do
wzrostu dobrobytu. W naukach społecznych dominuje neoewolucjonizm , który
nawiązuje do sformułowanych w XIX w. teorii opisujących rozwój społeczeństwa.
Pozytywistyczne idee pracy u podstaw oraz samoorganizacji przyświecały m.in.
autorom „Samorządnej Rzeczypospolitej” – programu politycznego zaproponowanego
przez NSZZ Solidarność. Podobne korzenie można zauważyć w różnych formach
spółdzielczości i związkach zawodowych. Świadectwem trwałości tradycji
pozytywistycznej jest też współcześnie reaktywowanie wielu instytucji z tamtego
okresu , np. założonej w 1881 r. Kasy im. Józefa Mianowskiego , której cel to
wspieranie nauki polskiej. Główny prąd artystyczny pozytywizmu - realizm – do dziś funkcjonuje w literaturze
popularnej , filmie i sztuce. W XX w. ukształtowały się jego różne nurty i
odmiany , takie jak realizm magiczny lub neorealizm. Model powieści oraz typ
narratora wywodzące się z pozytywizmu
stanowią podstawę epiki współczesnej, a utwory Gustawa Flauberta, Fiodora
Dostojewskiego, Lwa Tołstoja, Henryka Sienkiewicza czy Bolesława Prusa są nie tylko regularnie wznawiane , lecz
także bardzo często ekranizowane. Bujnie rozwija się nurt literatury
fantastycznonaukowej zainicjowany przez powieści. Juliusza Verne’a . Powstałe w
pozytywizmie dzieła Jana Matejki (obraz Bitwa pod Grunwaldem) oraz Stanisława
Moniuszki (opera Halka) do dziś należą do ikon polskiej kultury. Trylogię i Quo
vadis noblisty Henryka Sienkiewicza wciąż zalicza się do najpopularniejszych
powieści historycznych.
Muzea historii naturalnej
Większość została założona w pozytywizmie, są współcześnie popularnymi placówkami edukacyjnymi i atrakcjami. Ich ekspozycje ilustrują teorię ewolucji.
Londyn
Prace nad budynkiem rozpoczęto w 1873, a zakończono je w
1880. Oficjalne otwarcie odbyło się w 1881.Kolekcja muzeum liczy ponad 70
milionów eksponatów, a całość dzieli się na 5 głównych działów: botanika,
entomologia, mineralogia, paleontologia i zoologia. Dużą popularnością cieszy
się symulowane trzęsienie ziemi, którego mogą doświadczyć zwiedzający oraz
galeria dinozaurów, gdzie znajduje się ryczący, ruchomy dinozaur-robot. W
głównym holu znajduje się odlew szkieletu diplodoka.W muzeum tym można wielu
eksponatów dotknąć, spróbować, wykonać różne symulacje i eksperymenty, a całość
jest głównie przeznaczona dla młodszych, choć starsi też mogą się wiele
nauczyć. Znajduje się tam m.in. kolekcja ryb, płazów, gadów, ptaków i ssaków w
różnych stadiach ewolucji.
Nowy Jork
Położone na Manhattanie przy 79 ulicy i Central Park West. Jest
jednym z najbardziej znanych muzeów historii naturalnej na świecie. Zostało założone
w 1869. Obejmuje teren o powierzchni 81 tys. m² i składa się z 25 połączonych
ze sobą budynków. Jego zbiory liczą 32 mln eksponatów, na które składają się
gatunki organizmów oraz artefakty, dwa nowoczesne laboratoria molekularne oraz
jedną z największych na półkuli zachodniej bibliotek o historii naturalnej.
Personel muzeum to ponad 1200 osób. Muzeum jest sponsorem ponad 100 wypraw
naukowych każdego roku.
Stanisław Moniuszko "Halka"
Halka jest najsłynniejszą i najpopularniejszą operą w
Polsce. Jest to pierwszy i najbardziej znany sceniczny utwór Stanisława Moniuszki,
którego dumnie zwiemy ojcem polskiej
opery.Tematyka dzieła jest jak najbardziej współczesna, gdyż rozwarstwienie
społeczeństwa, o którym opowiada dzieło, powraca także i dziś. Tak samo jak w
XIX wieku, głównymi tematami są: historia wielkiej miłości, zdrady i zazdrość. "Halka"
składa się z czterech aktów. Przedstawia tragiczne losy dziewczyny - Halki,
którą porzucił nieuczciwy kochanek. Akt I : Na dworze Stolnika mają odbyć się
zaręczyny Zofii i Janusza, który wcześniej związany był z Halką. Halka nie
wiedząc o zaręczynach Janusza i Zofii zjawia się nieoczekiwanie w ogrodzie na
zamku Stolnika. Janusz bojąc się, że rodzina jego narzeczonej dowie się o Halce
postanawia się z nią umówić. Akt II: Janusz nie przyszedł na umówione spotkanie
z Halką, ta nie wiedząc co ma zrobić idzie do zamku Stolnika. Za nią podąża
zakochany w niej bez wzajemności góral, Jontek.
Jontek próbuje przekonać Halkę o nieuczciwości Janusza, ale ta go nie
słucha.Razem udają się pod zamek Stolnika, gdzie spotykają Stolnika, Zofie,
Janusza i tłum gości. Jontek w uniżonych, lecz pełnych gryzącej ironii słowach
prosi Janusza o litość nad nieszczęśliwą dziewczyną, nie wspominając zresztą
nic o stosunku łączącym tych dwoje. Widząc zmieszanie Janusza i niepokój Zofii,
Dziemba, zaufany Stolnika, każe parę intruzów wygnać za zamkowe wrota. Akt III:
Halka i Jontek jadą w góry, nie wiedząc że właśnie ta odbędzie się ślub Zofii i
Janusza. Halka, która popadła w obłęd,
wciąż myśli o dawnych chwilach miłości. Górale ze zgrozą słuchają opowiadania Jontka o tym, jak niegodnie
potraktowano jego i Halkę na zamku Stolnika. Akt IV: Na placu przed kościołem zjawia się Jontek,
który ma żal do Halki, która odepchnęła
jego uczucia. Po przyjeździe zaproszonych gości, rozpoczyna się ślub. Janusz,
który widzi biegnącą do kościoła Halkę stara się przyśpieszyć obrzęd ślubu.
Zrozpaczona Halka chcąc się zemścić biegnie z zapalonym chrustem w stronę
kościoła. W ostatniej chwili opamiętuje się, ze słowami przebaczenia dla
Janusza rzuca się ze skały w nurt górskiej rzeki.
Jan Matejko "Bitwa pod Grunwaldem"
Obraz Jana Matejki przedstawiający bitwę pod Grunwaldem
powstał w 1878 roku. Matejko namalował go metodą olejną na desce pokrytej
płótnem o wymiarach 426×987 cm. W kadrze „Bitwy pod Grunwaldem” widać walczący
tłum ludzi, podzielony na część prawą, Polaków i lewą, czyli zakon, a także
kontrastową kolorystykę barw czerwonych oraz białych. Kompozycja płótna jest
dynamiczna wręcz barokowa, choć całość jest wyważona i harmonijna.W centrum
obrazu znajduje się książę Witold, ubrany jest w czerwony żupan, a na głowie
nosi mitrę. W rozpostartych i podniesionych do góry rękach unosi miecz i tarczę
w geście triumfu. Z lewej strony części centralnej znajduje się wielki mistrz
krzyżacki Ulrich von Jungingen. Jest on ubrany w biały płaszcz z czarnym krzyżem
na piersi. Drugi pieszy trzyma topór i ma na głowie kaptur, a u boku nosi
jałmużniczkę na monetę od skazańca. Między Witoldem i Jungingenem są dowódca
sił polskich Zyndram z Maszkowic i Mikołaj Skunarowski vel Skunaczewski. Na
środku obrazu, w dole obrazu leży umierający wielki komtur Konrad von
Liechtenstein. Po lewej stronie obrazu znajduje się książe szczeciński
Kazimierz V, siedzi na czarnym koniu, w hełmie z pawimi piórami. Niedaleko
Jungingena widać brodatego starca, Wernera Tettingena. Po lewej stronie u góry,
za księciem Witoldem toczy się walka o krzyżacką chorągiew, którą Polak
wydziera Niemcowi. Po prawej stronie powiewa
Wielka Chorągiew Królestwa Polskiego, jest to symbolem ostatecznego
zwycięstwa Polaków.Po prawej stronie obrazu punktem centralnym jest rudobrody
rycerz na upadającym koniu, jest to Markward von Salzbach. Po prawej od
Salzbacha widać głowę komtura gniewskiego Johana von Wenden. Zawisza Czarny
jest ubrany na fioletowo, walczy bez hełmu. W prawym górnym rogu, pod lasem
widać króla Władysława Jagiełłę na koniu. Oleśnicki, który stoi niedaleko
króla, kopią wskazuje na niebo, gdzie jawi się spowita w jaśniejącym obłoku
postać św. Stanisława ze Szczepanowa, patrona Polski.
Subskrybuj:
Posty (Atom)